W ubiegłym roku z polskich ulic skradziono 120 tysięcy pojazdów. Wyspecjalizowane bandy złodziei nie oszczędzają nikogo a najbardziej luksusowe limuzyny znikają z ulic w biały dzień. Policyjne statystyki biją na alarm.
W 2000 roku z ulic oraz parkingów powiatu zielonogórskiego zniknęło 511 pojazdów. Zdaniem Rzeczniczki Prasowej Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze kom. Donaty Wojnicz złodzieje kradnący pojazdy robią to nie tylko dla zysku. Duży odsetek tej liczby stanowią tzw. uprowadzenia z krótkotrwałym użyciem pojazdu. Bardzo często bowiem zdarza się, że skradziony w Zielonej Górze pojazd wykorzystywany jest w drugim krańcu Polski do napadu.
Szóstego czerwca b.r. w nieznani sprawcy wdarli się pod osłoną nocy na teren prywatnej posesji i skradli zaparkowaną w garażu terenową toyotę. Skradziony samochód objęty był nadzorem Systemu LoJack. 24 czerwca b.r. samolot wyposażony w komputer śledzący LoJack odebrał sygnał ze skradzionego pojazdu w okolicach Malborka. Powiadomiony telefonicznie o odzyskaniu samochodu właściciel przybył następnego dnia na miejsce gdzie dowiedział się, że w nocy jego samochód został ponownie skradziony, tym razem z parkingu policyjnego. Złodzieje staranowali bramę parkingu i nie zatrzymywani przez nikogo odjechali w nieznane. Pewni swego zwycięstwa ukryli samochód w wynajętym warsztacie w którym przerabiano skradzione pojazdy. Po wkroczeniu na teren posesji policja oprócz poszukiwanej toyoty znalazła jeszcze 2 mercedesy oraz wiele części.
System LoJack składa się z trzech podstawowych elementów -wyjaśnia Wojciech Kalinowski Dyrektor Marketingu LOJACK Polska. Modułu - maleńkiego nadajnika radiowego ukrytego wewnątrz chronionego pojazdu tak sprytnie, że miejsca jego ukrycia nie zna nawet właściciel. W trakcie normalnej eksploatacji pojazdu moduł pozostaje w uśpieniu, nie wysyłając żadnych sygnałów. Dopiero w momencie stwierdzenia kradzieży Centrum Operacyjne LoJack zdalnie aktywuje moduł za pomocą drugiego elementu Systemu - ogólnopolskiej sieci stacji nadawczo-odbiorczych pokrywających swym zasięgiem terytorium całego kraju. Ostatnim, trzecim elementem są komputery śledzące - urządzenia zainstalowane w firmowych samolotach, śmigłowcach, samochodach a nawet w policyjnych radiowozach. Nie stanowi przeszkody ukrycie pojazdu w kontenerze, podziemnym garażu czy w lesie. Dzięki LoJack odzyskuje się około 90% skradzionych pojazdów. Koszty urządzenia 990 zł i 100 zł miesięcznego abonamentu zwracają się z nawiązką już przy pierwszej składce ubezpieczeniowej.
Źródło: Co w mieście piszczy