« Powrót do poprzedniej strony

Co miesiąc ginie 900 aut - tak kradną w Polsce

Co miesiąc ginie średnio 900 samochodów. Najczęściej ze stołecznych ulic lub parkingów. Najwięcej z nich znika w marcu, najmniej w grudniu.

Rynek kradzionych pojazdów rządzi się własnymi prawami. Złodzieje są grupą bardzo hermetyczną, wytrawni specjaliści tworzą wręcz siatki, współpracują z paserami. Do kradzieży pojazdu dochodzi w momencie, gdy wcześniej na dany samochód zostało złożone "zamówienie". Statystyki są najmniej optymistyczne dla Warszawy i okolic, gdzie w 2017 r. odnotowano najwięcej kradzieży (2506 samochodów). Jeśli zaś spojrzeć na kradzieże w województwach, prym wiedzie również mazowieckie (2844 skradzione auta), które wyprzedza śląskie (1245 pojazdów) i wielkopolskie (1170). Policja odnotowała też coraz więcej kradzieży w województwie łódzkim oraz podlaskim. Najmniej aut kradnie się zaś w województwie podkarpackim.

Policja twierdzi, że zasady działania przestępców w ciągu lat bardzo się zmieniły - coraz trudniej zalegalizować skradzione auto, więc złodzieje przerzucili się na kradzież na części. W dziuplach samochodowych policja najczęściej znajduje już auta pocięte na części. Coraz częściej są to nowe pojazdy, góra trzyletnie. Czasem w jednej dziupli znajdowane są części pochodzące z kilkunastu czy kilkudziesięciu skradzionych samochodów. Przypisanie ich do konkretnego auta nie jest więc łatwe, a często wręcz niemożliwe.

Ok. 30 proc. aut, które mają wykupione AC, ginie tylko po to, by właściciel uzyskał odszkodowanie.

Właściciel opłaca ubezpieczenie AC, a potem zgłasza kradzież samochodu. Samochód zostaje ukryty, a on czeka do momentu, gdy ubezpieczyciel wypłaci pieniądze. Potem pojazd rozebrany jest na części przeznaczone na sprzedarz. Jeśli ubezpieczyciel robi problem, samochód cudem odnajduje się np. na parkingu na drugim końcu miasta czy we własnym garażu. Pisaliśmy już o tym we wcześniejszym artykule.

Policjanci pytani, jakie marki i modele najczęściej padają łupem złodziei, nie chcą odpowiadać.

Powodem są pretensje firm produkujących popularne wśród złodziei pojazdy. Z naszego rankingu jednak wynika, że największym powodzeniem nadal cieszą się auta niemieckie. Nieco inaczej wyglądają statystyki warszawskie, bowiem tu najpopularniejsza jest Toyota. W warszawie z ulic najczęściej znika Toyota Yaris. Często giną również Auris, Avensis i Corolla.

Przypominamy po raz kolejny, że jedynym skutecznym sposobem na odzyskanie skradzionego pojazdu (samochodu, motocykla, czy maszyn budowlanych i rolniczych) jest LoJack. To jedyny odporny system radiowy, którego działanie oparte jest o fale radiowe, niezależne od GPS/GSM.

 

źródła:msn.com.pl, rzeczpospolita.pl, policja.pl, materiały własne