Żyrardowscy policjanci kryminalni ujęli mężczyznę podejrzanego o kradzieże metodą „na oponę”. Usłyszał zarzuty. Teraz czeka na to, czy sąd zdecyduje o zastosowaniu wobec niego tymczasowy areszt.
Co to znaczy kradzież „na oponę”? Złodziej wybierał na parkingach samochody, w których następnie dziurawił oponę.Kiedy kierowcy odkrywali szkodę, zajmowali się wymianą uszkodzonej opony na nową. Bardzo często nie zamykali samochodu, zostawiając w nim wartościowe rzeczy. Z tego właśnie korzystał przestępca, który kradł co cenniejsze rzeczy z otwartych samochodów. Problem kradzieży „na oponę” był spory – takie sytuacje się powtarzały. W związku z tym funkcjonariusze policji prowadzili wzmożone kontrole na okolicznych parkingach.
W końcu podczas jednej kontroli policjanci zauważyli, że dwaj mężczyźni wymieniają oponę. Za chwilę z drugiej strony przybył mężczyzna, wziął coś z samochodu i zaczął uciekać. Kiedy funkcjonariusze go zatrzymali, okazało się, że zabrał portfel. Zatrzymany usłyszał 11 zarzutów dotyczących tego typu przestępstw.
Okazało się, że podejrzany był wcześniej karany za kradzieże i uszkodzenia mienia. Obecnie grozi mu nawet siedem i pół roku pozbawienia wolności.
Nie tylko rzeczy, ale i samochody
W podobny sposób działają też złodzieje samochodów, szykując różne zasadzki na kierowców. Przypominamy kilka najpopularniejszych:
- Na stłuczkę - najczęściej ma miejsce na dzieje się na parkingu. Złodziej czeka w swoim samochodzie, aż ofiara wsiądzie do swojego. Potem rusza i w trakcie manewru uderza w auto ofiary i odjeżdża. Poszkodowany wychodzi ze swojego samochodu i próbuje zwrócić na siebie uwagę winnego stłuczki, często biegnie przez parking, a w tym czasie drugi ze złodziei wsiada do samochodu ofiary i odjeżdża.
- Na butelkę - złodziej umieszcza plastikową butelkę pod tylne nadkole w samochodzie, po czym sam chowa się i obserwuje samochód. Kiedy ofiara wsiada do swojego auta i rusza, ukryta butelka zaczyna hałasować. Kierowca wysiada więc, żeby sprawdzić, co się dzieje, a wtedy złodziej wyskakuje ze swojej kryjówki, wsiada do upatrzonego samochodu i odjeżdża.
- Na kartkę - na tylnej szybie zaparkowanego auta złodziej umieszcza kartkę. Kierowca samochodu ma w ten sposób zasłonięty widok i nie może wyjechać z parkingu. Wysiada więc z auta, żeby usunąć kartkę z szyby, a w tym czasie, dosłownie spod ziemi, wyskakuje złodziej, wsiada za kierownicę i rusza.
Ostrzegamy więc - za każdym razem zamykajcie samochód, nawet na chwilę!
źródło: policja.pl, materiały własne