Policjanci z Polic zatrzymali 23 latka, który uciekał kradzionym samochodem. Mężczyzna nie reagował na sygnały do zatrzymania. Ucieczka skończyła się w rowie, a policjanci zatrzymali mężczyznę i odzyskali skradzione auto.
Dyżurny Komendy Powiatowej w Policach przyjął zgłoszenie, że z Niemiec w kierunku Polski porusza się pojazd marki Mazda na niemieckich numerach rejestracyjnych. Z informacji wynikało, że auto może być skradzione, dlatego należy to sprawdzić. Funkcjonariusze udali się natychmiast w miejsca, gdzie samochód ten może przekroczyć granicę.
W miejscowości Tanowo policjanci zauważyli Mazdę na niemieckiej rejestracji, co od razu wzbudziło ich podejrzenia. Kiedy zawrócili, aby zatrzymać pojazd do kontroli, okazało się, że kierowca nie ma zamiaru z nimi rozmawiać, mimo sygnałów do zatrzymania, jechał dalej, powodując ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. W finale zjechał z drogi i uderzył w drzewo. To jednak go nie zniechęciło. Dalej próbował uciekać pieszo.
Po kilku minutach pościgu funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że jest to 23-letni mieszkaniec powiatu wołomińskiego, notowany wcześniej za przestępstwa, a auto, które rozbił, zostało skradzione w Niemczech. Niebawem usłyszy zarzuty związane z kradzieżą samochodu, niezatrzymaniem się do kontroli i niestosowaniem się do zakazu prowadzenia pojazdów.
Kradzież i fałszywe dokumenty
Policjanci z siedleckiej komendy kontrolowali ruch w Grabianowie. Zatrzymali dwa samochody: Mercedesa Sprintera oraz jadącego bezpośrednio za nim, Renaulta. Podczas sprawdzania aut w systemach policyjnych okazało się, że Mercedes ma nieprawidłowy nr VIN. Szybko ustalono, że samochód został skradziony we wrześniu na terenie Francji. Zatrzymano 44-letniego radomianina, który prowadził auto. Kolejne auto zweryfikowano pozytywnie, jednak podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziły dokumenty kierowcy.
Mężczyzna nie był on podobny do osoby ze zdjęć w dowodzie osobistym i prawie jazdy. Wkrótce ustalono jego tożsamość. Okazało się, że to również mieszkaniec Radomia. On również został zatrzymany. Mercedes o wartości 40 tys. zł stanowił własność jednej z francuskich firm. Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty przywłaszczenia samochodu na terenie Francji. O ich dalszym losie zdecyduje prokuratura. Mężczyznom za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: policja.pl