W niedzielne popołudnie, 3 września 2000 roku kolejny właściciel pojazdu wyposażonego w Moduł LoJack padł ofiarą kradzieży. Samochód został mu skradziony w jednym z województw w zachodniej części Polski. Właściciel pozostawił auto na niestrzeżonym parkingu, nie zapewniającym żadnej ochrony. Niestety, fakt ten wykorzystali złodzieje. Niespodziewanie samochód zniknął.
Po kilku godzinach zdenerwowany właściciel powiadomił o kradzieży policję oraz Centrum Operacyjne LOJACK, które, zgodnie z procedurą aktywowało moduł w skradzionym aucie. Od tego momentu właścicielowi nie pozostało nic innego, jak cierpliwie czekać na wynik poszukiwań. Złodzieje jednak nie poddali się łatwo. Po pewnym czasie skontaktowali się z właścicielem, żądając od niego okupu za skradzione auto, jednocześnie informując, że wiedzą w jaki sposób pojazd jest chroniony. Okazało się bowiem, że w samochodzie znajdowały się dokumenty, jednoznacznie świadczące o tym, że pojazd jest objęty opieką Systemu Lokalizacji i Odzyskiwania Skradzionych Pojazdów LoJack. Z lektury tych dokumentów złodzieje dowiedzieli się również który z Autoryzowanych Instalatorów LOJACK zamontował w aucie moduł.
Wykorzystując tę informację rozpoczęli równolegle szantażowanie Instalatora, żądając od niego informacji dotyczących miejsca lokalizacji modułu LoJack w pojeździe. Informacji takich oczywiście nie uzyskali - wszyscy Autoryzowani Instalatorzy LOJACK doskonale rozumieją i przestrzegają bezwzględny wymóg zachowania poufności montażu. Złodzieje, szantażując właściciela i Instalatora poinformowali, że udało im się zlokalizować Moduł i wymontować go z auta.
Właściciel tracił powoli nadzieję na odzyskanie swojego samochodu. Jednak osoby, zaangażowane w poszukiwania nie traciły wiary w skuteczność Systemu Lokalizacji i Odzyskiwania Skradzionych Pojazdów - załogi poszukiwawcze LoJack i wozy policyjne nieprzerwanie poszukiwały skradzionego pojazdu.
Przestępcy byli w posiadaniu samochodu przez 7 dni, w czasie których uparcie szukali w nim jakiegokolwiek śladu Systemu LoJack. Po kilku dniach jednak jeden z komputerów śledzących odebrał nagle sygnał, pochodzący z modułu LoJack w skradzionym pojeździe. Dzięki temu sygnałowi udało się namierzyć poszukiwane auto i niedługo później, 10 września 2000 r. policja odzyskała skradziony samochód. Dodatkowo zdemaskowano kolejną złodziejską "dziuplę".
Tak więc, dzięki Systemowi Lokalizacji i Odzyskiwania Skradzionych Pojazdów LoJack, skradzione auto bez większych uszkodzeń powróciło do właściciela a policja, korzystając z narzędzia, jakim jest System LoJack, odniosła kolejny sukces w walce ze złodziejami.
Ze względów bezpieczeństwa niektóre szczegóły zdarzenia zostały zmienione.