System odzyskiwania skradzionych pojazdów
Codziennie w Polsce ginie średnio ponad 190 samochodów, czyli co jedną minutę jeden. Liczba kradzieży rośnie szybciej niż liczba nowo rejestrowanych pojazdów.
Strach przed złodziejami powoduje, że mało kto reaguje, gdy ktoś podejrzany kręci się obok samochodu na parkingu lub wybija w nim szybę. Z kolei policjanci krępowani barierami biurokratycznymi mają coraz większe poczucie bezradności i bezskuteczności swoich działań. Jeśli chodzi o kradzieże, najgorsza sytuacja jest w dużych aglomeracjach miejskich. Wykrywalność kradzieży wynosi tam 3 do 4 proc. Znacznie lepiej jest w mniejszych miastach. Tam skuteczność wynosi ponad 40 proc. Każdy właściciel samochodu jest potencjalną ofiarą, więc stara się zabezpieczyć swój pojazd przed ewentualną kradzieżą. Poniżej postaramy się przybliżyć możliwości i sposoby działania systemu lokalizacji i odzyskania skradzionych pojazdów LoJack.
System ten został wprowadzony w USA w roku 1986. W tej chwili działa już w 21 krajach na całym śmiecie. Obecnie trwają prace nad integracją systemu na obszarze wszystkich państw europejskich. Celem ich będzie skoordynowanie działań policji w taki sposób, by skradziony pojazd po opuszczeniu jednego kraju mógł być natychmiast zlokalizowany na obszarze innego państwa.
W samochodzie instalowany jest moduł LoJack. Jest to miniaturowy nadajnik ukryty w niedostępnym miejscu, znanym wyłącznie osobie dokonującej montażu. Miejsce to wybierane jest losowo i nie powtarza się w samochodzie tego samego modelu.
Każdy pojazd otrzymuje indywidualny kod rozpoznawczy, który zostaje zapisany w bazie danych centralnego komputera. Kod zawiera dane o właścicielu, samochodu, miejscu zainstalowania urządzenia i dane mechanika odpowiedzialnego za montaż. W przypadku kradzieży samochodu, jego właściciel zgłasza to do centrum operacyjnego podając swój specjalny numer do identyfikacji tożsamości. W tym czasie operator uaktywnia sygnałem radiowym emitowanym przez stacje nadawcze moduł LoJack znajdujący się w skradzionym samochodzie. Moduł rozpoczyna wysyłanie krótkich impulsów. Są one niesłyszalne, niemożliwe do zagłuszenia. przenikają przez różnego rodzaju przeszkody. Ma to tę zaletę, że skradziony samochód przewożony np. w kontenerze lub przechowywane w garażu emituje sygnały, które nie są zatrzymywane przez ściany. Sygnały te docierają do komputerów z centrum operacyjnego i komputerów w samochodach policyjnych. W ten sposób skradziony samochód jest lokalizowany z dużą dokładnością.
Całkowity koszt instalacji systemu wynosi ok. 2000 zł. Cena ta obejmuje wszystkie koszty objęcia samochodu systemem lokalizacji i odzyskiwania skradzionych pojazdów.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Gazeta w Kielcach