Kradzieże samochodów zdarzają się coraz częściej. Z pomocą w poszukiwaniu skradzionych aut śpieszy firma LoJack, wprowadzając na rynek radiowy system lokalizacji pojazdów. Od tradycyjnych systemów zabezpieczających różni się on wysoką odpornością na zakłócenia i zagłuszanie sygnału, dzięki czemu można zlokalizować nawet auto ukryte w tunelu, garażu czy kontenerze. Poza tym jest kilkakrotnie tańszy od systemów satelitarnych.
Podczas normalnej eksploatacji system LoJack pozostaje w uśpieniu; dopiero w momencie zgłoszenia kradzieży zostaje uaktywniony i zaczyna wysyłać sygnały naprowadzające. Właściciel nie wie, w którym miejscu samochodu zainstalowany jest nadajnik, dzięki czemu w razie zagrożenia nie można wymusić na nim informacji o zabezpieczeniu. Ważne, by kierowca jak najszybciej powiadomił o kradzieży policję i centrum operacyjne LoJack. Do kupna tego systemu zachęca także fakt, że przyznano mu tzw. PIM - profesjonalną klasę zabezpieczenia przed kradzieżą, honorowaną przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Dzięki temu właściciele samochodów wyposażonych w LoJack mogą liczyć nawet na kilkudziesięcioprocentową zniżkę.
Źródło: Cosmopolitan