W Polsce każdego dnia kradzione są 194 samochody. Najwięcej w Warszawie , Katowicach i Trójmieście. Dlatego kierowcy z ulgą przyjmą wiadomość, że właśnie rozpoczął u nas działalność pierwszy system lokalizacji i odzyskiwania skradzionych pojazdów. Podobno "LoJack" - bo tak on się nazywa jest skuteczny w 95 procentach. Jak działa system ? W zabezpieczonym samochodzie instalowane jest miniaturowe urządzenie nadawczo-odbiorcze. Jest ono dobrze ukryte i w czasie normalnej eksploatacji pozostaje w uśpieniu.
Gdy właściciel stwierdzi kradzież auta, musi możliwie szybko powiadomić o tym policję i operatora "LoJack". Impulsem radiowym uaktywnia on moduł, który zaczyna wysyłać niesłyszalny dla złodzieja sygnał. Rozmieszczone w kraju anteny stacjonarne i urządzenia odbiorcze zainstalowane w śmigłowcach i radiowozach pozwalają zlokalizować poszukiwany pojazd z dokładnością do kilku metrów. Wystarczy kilka chwil, by operator wiedział, czy skradziony samochód znajduje się w sektorze Rzeszowa czy, dajmy na to, Gdańska. Wprowadzenie systemu "LoJack" trwało sporo czasu. Jego eksploatacja wymagała wielu zezwoleń i homologacji. Dziś jest on w pełni legalny.