Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 31-letniemu mieszkańcowi Warszawy, którego zatrzymali policjanci ze Szczytna. Mężczyzna przyjechał do jednej z restauracji w Wielbarku i zostawił mercedesa na parkingu restauracji. Jak się okazało, auto było kradzione. W trakcie przeszukiwania lokalu przez policjantów mężczyzna ukrył się na strychu.
We wtorek około 11:00 szczycieńscy kryminalni pojechali do Wielbarka, gdzie na parkingu jednej z restauracji zauważyli mercedesa. Policjanci zatrzymali się i sprawdzili auto. Okazało się, że warty ponad 100 tysięcy złotych mercedes, został skradziony na początku października 2014r. na terenie powiatu piaseczyńskiego. Policjanci w trakcie przeszukania pomieszczeń restauracji zauważyli na strychu ukrywającego się mężczyznę. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi.
Przed sądem 31-latek usłyszał zarzuty paserstwa. Polski kodeks karny przewiduje za to przewinienie karę do 5 lat pozbawienia wolności.