Firma Lojack instalująca „systemy lokalizacji i odzyskiwania skradzionych pojazdów" chce zaskarżyć policję, bo ta - po przeprowadzonych testach - nie przedłużyła z nią umowy. Firma mówi o poniesionych już kosztach i twierdzi, że przedłużenie umowy na stosowanie systemu miało następować automatycznie po testach. Policja - podkreślając, że umowy dotyczyły „bezpłatnych okresowych testów" - nie chce ich przedłużyć bez przetargu, gdyż działanie systemu opiera się na infrastrukturze policji, a więc w grę wchodzą pieniądze skarbu państwa.
Źródło: Rzeczpospolita