samochody Nie znikają bez śladu
Ponad 2 tys. właścicieli aut korzysta z systemu lokalizacji i odzyskiwania skradzionych aut LoJack, jednego z pierwszych uruchomionych w Polsce. Spółka, która jest jego operatorem, poinformowała, że jak dotychczas dzięki systemowi złodziejom odebranych zostało 35 samochodów. Oprócz już działających zapowiedziane zostało wprowadzenie kolejnych systemów.
Po 2,5 roku, jakie minęło od momentu uruchomienia w kraju na zasadach handlowych pierwszych systemów satelitarnego lub radiowego lokalizowania aut, można się doliczyć kilkunastu takich sieci. Nowo uruchamiane mają już przetartą drogę. Spektakularne przypadki odzyskania skradzionych aut za pomocą dłużej działających systemów sprawiły, że monitoring nie jest już, jak do niedawna, czymś zupełnie nieznanym.
Zagraniczne i rodzime
Z reguły firmy nie informują, ile aut objęte jest nadzorem ich systemu; chcą utrzymać to w tajemnicy przed konkurencją, a po wtóre, jak można się zorientować, nie są to jeszcze zbyt duże liczby - rzędu kilkuset aut. Na podanie dokładniejszych informacji zdecydował się wspomniany LoJack.
Część firm stosuje rozwiązania przeniesione na polski grunt z innych krajów, np. firma E W Milawa system włoski, firma Boguard rozwiązanie holenderskiej firmy Armada Group, ale część systemów, jak m. in. Mobitel, Satlok, Telnet, Liberty, to rozwiązania opracowane w kraju, przy czym wykorzystujące sprzęt zagranicznych firm specjalizujących się w jego produkcji i, co oczywiste, korzystające (w przypadku systemów satelitarnych) z globalnej sieci satelitarnej lokalizacji GPS. Większość firm oferuje systemy satelitarnego monitorowania pojazdów, ale są też oferty systemu radiowego, np. LoJack. Te dwie grupy systemów różnią się pod względem stosowanej technologii i zakresu oferowanych funkcji, ale wszystkie generalnie mają na celu szybkie określanie pozycji samochodu i dzięki temu odnalezienie go po kradzieży. Mogą także spełniać inne funkcje, np. usprawniać zarządzanie pojazdami w firmach.
Nie tylko dla drogich samochodów
Jednym z nowo wprowadzonych systemów monitorowania aut jest Liberty GSM. Za pośrednictwem zwykłego telefonu komórkowego, wysyłając SMS, można dowiedzieć się, gdzie obecnie znajduje się własne lub firmowe auto, czy stoi, czy może jedzie. To jedna z funkcji systemu, który wykorzystuje potencjał 5 nowoczesnych technologii - GSM, WAP,
GPS, GIS i Internetu. Operatorem systemu Liberty GPS jest bytomska firma Liberty Poland SA. Jego zaś twórcą spółka Logotec Engineering z Mysłowic. System LoJack potwierdza swoją skuteczność także w Polsce - stwierdził w rozmowie z „Rz" Paul E. Barrett, dyrektor ds. rynków zagranicznych amerykańskiej LoJack Corp. System działa obecnie w 23 krajach, wprowadzany jest m.in. we Francji, w Hiszpanii i Portugalii; ma zacząć działać w Niemczech (w Berlinie i Hamburgu) oraz w Kanadzie. Działająca w Polsce spółka starać się będzie o klientów także wśród użytkowników tańszych aut i dążyć do zmiany opinii, że są to systemy tylko dla drogich samochodów. Firma jest na tyle pewna skuteczności działania systemu, wprowadziła zasadę, iż w przypadku gdy pojazd nie zostanie odzyskany w ciągu 30 dni - zwrócone zostaną koszty poniesione na zakup systemu. Jakkolwiek LoJack opracowany został w latach 80. w USA (przez specjalistów Massachusetts Institute of Technology oraz Motoroli), to nie traci swych walorów. Pozwala precyzyjnie określać położenie aut nawet ukrytych w garażu lub kontenerze - twierdzi E. Barrett - i jest konkurencyjny dla systemów wykorzystujących technologie GPS i GSM. W Polsce system szybciej niż w krajach, gdzie był wcześniej wprowadzany, przekonał o skuteczności towarzystwa ubezpieczeniowe. Zniżek w ubezpieczeniu autocasco aut, które mają zainstalowany ten system, udziela obecnie 8 towarzystw.
Jeszcze jeden
Nowym konkurentem dotychczas działającym ma być system zapowiedziany ostatnio przez warszawską spółkę Monitel SA. Oferuje ona nowe na rynku polskim usługi lokalizacyjne (lokalizujące pracowników, przesyłki, pojazdy) wykorzystujące sieć telefonii komórkowej GSM. System działający w Polsce o nazwie Proteka posługuje się technologią zakupioną od izraelskiej firmy CT Motion. Telefon komórkowy w systemie Proteka można zlokalizować z dokładnością ok. 100 m w mieście i 500 m poza miastem. Dzięki temu można określić miejsce, w którym znajduje się np. pracownik firmy, dokonać jego identyfikacji, przesłać mu informacje, dane do pamięci telefonu itd. Jak zapowiedział prezes spółki Monitel, Andrzej Pęk, w br. ma być wprowadzony oparty na istniejącej infrastrukturze system monitorowania pojazdów. Ma to być oferta także dla użytkowników najtańszych aut.
Źródło: Rzeczpospolita, 27 marca 2001