Po szaleńczym pościgu, policjanci ze Sławy zatrzymali kierowcę, który jechał skradzionym samochodem. Jak się okazało, kierowca był pod wpływem alkoholu i miał aktualny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Dyżurny wschowskiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu z posesji w Sławie. Poszkodowana kobieta poinformowała, że zniknął żółty Ford Transit, uszkodzone zostało drugie zaparkowane na posesji auto, a oprócz tego skradziony został agregat prądotwórczy oraz czterokołowy wózek. Wszystko skradziono w ciągu nocy.
Podczas ustalania okoliczności kradzieży, policjanci otrzymali informację, że poszukiwany żółty Ford widziany był na terenie jednej z głogowskich miejscowości. Policjanci postanowili udać się więc na miejsce, niedługo potem zobaczyli, że z naprzeciwka nadjeżdża skradziony samochód.
Kierowca nie zareagował na polecenie zatrzymania się, ani na sygnały radiowozu. Zaczął gwałtownie przyspieszać i kierować się w stronę Sławy. Policjanci podjęli pościg za żółtym Fordem, kierujący nim nadal nie zwracał uwagi na polecenia zatrzymania się, jechał coraz szybciej i zmuszał innych uczestników ruchu do zjeżdżania na pobocze, stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia pozostałych kierowców. Niestety, ale pościg zakończył się fatalnie - kierujący Fordem uderzył w inny samochód, efektem tego było zepchnięcie samochodu z trzema osobami do przydrożnego rowu, a złodziej przejechał jeszcze 200 metrów, po czym uderzył w barierki na wiadukcie kolejowym.
Policjanci zatrzymali pirata drogowego, okazał się nim 22-letni mieszkaniec gminy Sława. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu, poza tym miał zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych.
Nieodpowiedzialny 22-latek trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
opracowano na podstawie policja.pl