Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KMP w Łodzi zostali powiadomieni o zagadkowej kradzieży auta. Sprawcą kradzieży pojazdu miał być znajomy pokrzywdzonego, który chwilę wcześniej podarował mu w prezencie akumulator samochodowy. Z kolei kradzież samochodu w Gdańsku zakończyła się wypadkiem. Policjanci zatrzymali 35-latka, który w wyniku zderzenia został ranny.
Do Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przyszedł 26-letni mężczyzna, który złożył zawiadomienie o kradzieży pojazdu. Z jego relacji wynikało, że nieznany mu z nazwiska znajomy, najpierw podarował mu akumulator samochodowy, a następnie posługując się sprytnym fortelem przywłaszczył sobie jego pojazd marki KIA Cerato. W samochodzie znajdowały się dwa telefony komórkowe i dokumenty.
Policjanci bardzo szybko wytypowali osobę podejrzewaną o kradzież. 35-letni mężczyzna wpadł kilka dni później w chwili, gdy wraz z dwójką znajomych wyjeżdżał skradzionym pojazdem z parkingu przyblokowego na terenie dzielnicy Łódź-Górna. Stróże prawa odzyskali skradziony samochód.
Dodatkowo, okazało się że kolega podejrzanego kierujący skradzionym samochodem, był poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności. Podejrzany 35-latek, notowany za podobne przestępstwa, usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Poszukiwany kompan mężczyzny już trafił do aresztu.
Ukradł samochód, a potem ucierpiał w wypadku
Mężczyzna we Wrzeszczu dosiadł się do osobowego auta, które prowadziła 60-letnia kobieta. Zaczął jej grozić i kazał oddać kluczki, więc kobieta posłuchała go, a 35-latek zaczął uciekać jej autem. Chwilę później na jednym ze skrzyżowań zderzył się z innym pojazdem.
Policjanci zatrzymali go kilkadziesiąt minut później przy ulicy Słowackiego we Wrzeszczu. Dobrze znany policji 35-latek miał 2 promile alkoholu w organizmie, trafił do szpitala. Miał m.in. obrażenia twarzy, najpewniej spowodowane wystrzeleniem poduszki powietrznej.
źródło: policja.pl, rmf24.pl
