Specjaliści bezpieczeństwa z firmy ESET zwracają uwagę na zabezpieczenia nowoczesnych samochodów, które w niektórych przypadkach wręcz ułatwiają kradzież pojazdu. Obszar, zwany car-hacking, cieszy się coraz większym zainteresowaniem przestępców samochodowych.
Nowoczesne systemy zabezpieczeń antykradzieżowych ułatwiają... kradzież
Z przeprowadzonych badań wynika, że inteligentne systemy alarmowe zamontowane w ponad 3 milionach samochodów, mają bardzo duże luki w zabezpieczeniach, dzięki czemu ułatwiają "pracę" złodziejom samochodów. Najbardziej zawodne okazały się nowoczesne systemy zabezpieczeń wyposażone w łączność z internetem, Bluetooth oraz lokalizatory GPS. Jako przykład wskazano konkretne urządzenia: rosyjską Pandorę oraz amerykańskiego Vipera.
Posiadacze obydwu systemów korzystają z aplikacji mobilnych, które pozwalają kontrolować stan alarmu i pojazdu za pośrednictwem smartfona. Okazało się, że dzięki niedopracowanemu API można bez problemu złamać zabezpieczenia aplikacji i zmienić adres e-mail właściciela, hasło, a potem przejąć kontrolę nad całym systemem. Złodziej może więc poznać lokalizację pojazdu, markę oraz model, co bardzo ułatwia mu zadanie. Przez aplikację może też zdalnie rozbroić alarm, sterować immobilizerem, a w niektórych samochodach – także zapłonem.
Przestępca, dzięki aplikacji, może więc podejść do upatrzonego pojazdu, otworzyć go, a następnie uruchomić i odjechać, bez konieczności niszczenia czegokolwiek - dzięki temu nie zwróci na siebie niczyjej uwagi. Wszystko wygląda bardzo zwyczajnie, jakby to właściciel podszedł do auta i nim odjechał.
Specjaliści zwracają uwagę, że obecnie złodzieje-hakerzy sa w stanie przejąć kontrolę nad autem przez oprogramowania, w które wyposażone są nowoczesne samochody. Z kolei naukowcy z Lancaster dowiedli, że do samochodu można dostać się za pomocą sieci bezprzewodowych 3G, 4G, Wi-Fi, czy systemu informacyjno-rozrywkowego w aucie, a nawet podczas diagnostyki pojazdu.
Postaw na sprawdzony system - radiowa lokalizacja LoJack
Jak widać, nowoczesne systemy, zamiast chronić, szkodzą, ułatwiając złodziejom zadanie. Dlatego warto postawić na system, który świetnie sprawdza się od ponad 30 lat i na którego żaden złodziej nie znalazł jeszcze sposobu. Tym systemem jest LoJack. Działa w oparciu o fale radiowe, dzięki własnej infrastrukturze stacji nadawczo-odbiorczych.
Na co dzień moduł radiowy pozostaje w uśpieniu, aktywowany jest dopiero po zgłoszeniu kradzieży pojazdu. System odporny jest na zagłuszarki, bo nie korzysta z GPS/GSM, jak inne systemy lokalizacji po kradzieży dostępne na rynku. Kiedy złodziej próbuje zagłuszać sygnał, system LoJack wskaże źródło zagłuszania, a więc lokalizację przestępcy i pojazdu. Odzyskanie samochodu trwa najczęściej tylko kilka godzin!
źródło: dobreprogramy.pl, materiały własne